Temat ten był już poruszany wielokrotnie w mediach. Jednak w opinii kierowców sprawa ta nie została jednoznacznie wyjaśniona. W tym artykule dokładnie wyjaśnimy, czy za jazdę na rowerze po pijanemu można stracić prawo jazdy.
Miejskie legendy
Pewnie nie raz słyszałeś opowieści jak ktoś ze znajomych został złapany po pijanemu na rowerze. Niektórzy mówią, że za taką jazdę zabiera się prawo jazdy. Jak to wygląda w rzeczywistości?
Okazuje się, że za jazdę po pijaku na rowerze nie straci się prawa jazdy. Rowerzyści, którzy poruszają się po drogach publicznych w stanie nietrzeźwości nie popełniają przestępstwa. Takie zachowanie jest określane jako wykroczenie i grozi aresztem do 30 dni lub grzywną. Przypominamy, że sądy nie mogą odebrać prawa jazdy.
- Nietrzeźwy rowerzysta, czyli taki, który ma ponad 0,5 promila będzie karany mandatem w wysokości 500 zł lub 30 dni aresztu.
- Rowerzysta po spożyciu alkoholu, czyli od 0,2 do 0,5, będzie musiał zapłacić mandat od 300 do 500 zł lub do 14 dni aresztu.
- Kara dodatkowa to np. odholowanie roweru na parking strzeżony. Odebranie może być kosztowne. Samo odholowanie kosztuje co najmniej 100 zł. Natomiast za każdy dzień postoju naliczana jest opłata w wysokości około 20 zł.
Teraz sprawa najważniejsza. Sądy mogą (choć nie muszą) wydać zakaz prowadzenia innych pojazdów niż mechaniczne na okres od sześciu miesięcy do trzech lat. Przypominamy również o tym, że jeśli rowerzysta wsiądzie na jednoślad ponownie po pijanemu, to niezależnie od tego, czy będzie pijany czy trzeźwy, grożą mu trzy lata więzienia.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Rozkoduj VIN: