PKP Polskie Linie Kolejowe, czyli spółka odpowiadająca za infrastrukturę szynową w Polsce, zaproponowała zmianę przepisów w drogowych regulacjach. Kierowca, który zignoruje znak „STOP” przy przejeździe kolejowym, miałby tracić prawo jazdy.

Pomysł ten ma poprawić poziom bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych. Wedle „kolejarzy” za brak zatrzymania się powinno grozić utracenie prawo jazdy, a procedura jego utraty powinna być taka sama jak w przypadku przekroczenie prędkości o 50 km/h w miejscu zamieszkania.

Do takowej sytuacji dochodziłoby w przypadku, kiedy kierujący będzie przyłapany na niezatrzymaniu się przed przejazdem po raz drugi. Za pierwszym karą byłby mandat i punkty karne. W myśl obecnych zapisów, za przejechanie sygnalizatora grozi kara w kwocie od 300 do 500 zł i 6 punktów karnych. Zignorowanie “STOP” grozi 100-złotowym mandatem i 2 punktami.

PKP Polskie Linie Kolejowe tłumaczą konieczność zmiany przepisów, względami bezpieczeństwa. Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, ale droga hamowania pociągu z prędkości 100 km/h to około 700 m. Statystyki zdają się potwierdzać, że na przejazdach nie jest bezpiecznie, bo od początku roku doszło do prawie 100 kolizji i wypadków.

Źródło: Superauto24.se.pl

 
Rozkoduj VIN: