Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał wyrok, z którego wynika, że zgoda pasażera na jazdę z kierowcą pod wpływem alkoholu na ogół powinna prowadzić do przyjęcia wyższego niż 20 procentowego przyczynienia się do wypadku.

Rzeczpospolita informuje, że w kwietniu 2014 roku doszło do wypadku, którego kierowca znajdował się pod wpływem alkoholu. Pijany kierowca jechał szybko, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Oprócz kierowcy w samochodzie znajdował się brat i jeszcze jedna osoba. Wszyscy przed jazdą wypili butelkę wódki, a pasażerowie podczas podróży nie zwracali uwagi na szybką jazdę kierowcy.

W wypadku brat kierowcy doznał poważnych uszkodzeń ciała. Poszkodowany musiał przejść dwie operacje kręgosłupa.

Brak ubezpieczenia i przyczynienie się do wypadku

Okazało się, że kierowca nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. W związku z tym Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił poszkodowanemu 50 tysięcy złotych. UFG wyjaśnił również, że odpowiednią kwotą powinno być 100 tysięcy złotych, ale z uwagi na brak zapiętych pasów przez powoda przyczyniło się do szkody w 50%.

Poszkodowany mężczyzna postanowił wyjść z UFG na drogę sądową domagając się zadośćuczynienia w kwocie 150 tysięcy złotych. Sąd Okręgowy w Bielsku Białej uznał jednak, że powód przyczynił się do skutków wypadku w 20% i zasądził 110 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Sąd również uznał, że osoba, która decyduje się na jazdę z pijanym kierowcą, przyczynia się do powstania szkody w związku z wypadkiem komunikacyjnym. Powód miał świadomość, że może dojść do wypadku. Odnosząc się do pasów bezpieczeństwa sąd uznał, że nie można stwierdzić czy pasy przed wypadkiem były one ucięte, nie można tym samym ustalić, czy powód mógł je zapiąć oraz w jakim zakresie ich zapięcie uchroniłoby przed doznanymi obrażeniami.

Źródło: www.rp.pl

 
Rozkoduj VIN: