Czy kierowcy muszą przygotować się na kolejne zmiany w prawie o ruchu drogowym? Posłanka Nowoczesnej, Elżbieta Stępień zaproponowała swój pomysł, który może okazać się rewolucyjny.

Posłanka w ostatnim czasie przygotowała interpelację, którą skierowała do Ministra Infrastruktury i Budownictwa. Poruszona została kwestia uproszczenia oznakowania poziomego, które stosuje się w celu oddzielenia się pasów ruchu.

Zmiany mają dotyczyć podwójnej linii ciągłej. Z interpelacji dowiadujemy się, że:

„Dziś obowiązujące w Polsce przepisy nakazują stosowanie linii ciągłej podwójnej przy oddzielaniu ruchu pojazdów poruszających się w przeciwnych kierunkach i stosowanie linii pojedynczej ciągłej przy oddzielaniu ruchu pojazdów poruszających się w tym samym kierunku.

 Inne państwa, m.in. sąsiednie Czechy, stosują dla oddzielenia ruchu pojazdów poruszających się w kierunkach przeciwnych tylko jedną linię, a Polacy poruszający się po czeskich drogach nie mają problemu z interpretacją takiego oznakowania. Jest ono przykładem gospodarności i pozwala na oszczędności w nakładach finansowych na utrzymanie dróg.

 Wprowadzenie jednej linii oddzielającej jezdnię dla separacji ruchu pojazdów poruszających się w ruchu przeciwnym przyniesie zatem korzyści gminom, powiatom i instytucjom utrzymywanym z budżetu państwa. Zastosowanie takiej metody w kontekście obowiązku odnawiania oznakowania poziomego raz do roku sprawi, że poczynimy milionowe w skali kraju oszczędności, nie pogarszając przy tym bezpieczeństwa ruchu drogowego”.

Prawdą jest, że w niektórych krajach nie ma czegoś takiego jak podwójna linia ciągła. Korzyści takich zmian maja odczuć instytucje, które są odpowiedzialne za utrzymanie infrastruktury drogowej.  Oczywiste przecież jest, że namalowanie jednej linii jest tańsze niż namalowanie dwóch.

Źródło: www.motoryzacja.interia.pl

 
Rozkoduj VIN: