Tak, to już potwierdzone. Volkswagen oszukiwał nie tylko w USA, ale prawdopodobnie na całym świecie. Tylko dlaczego zrobili taką głupotę? Przecież nie od dziś wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi. Czekają ich ogromne problemy finansowe.

Na czym polegało oszustwo?

Problem dotyczy silników wysokoprężnych, jak na razie chodzi o 2.0 TDI, ale nie sprawdzono jeszcze 3-litrowych jednostek. Volkswagen na czas testów na emisję spalin używał oprogramowania, które mocno obniżało moc silników, w skutek czego emisja spalin podczas wykonywania testu mieściła się w normie. Oprogramowanie jest nielegalne, a samochody nie przeszły by owych testów, gdyby nie jego pomoc.

Na jakich modelach dokonywano oszustwa?

Modele, w których nielegalne oprogramowanie było stosowane to Jetta, Beetle, Golf, Passat, Beetle Cabrio, Jetta Sportwagen. Z racji tego, że koncern produkuje też samochody innych marek, oszustwa dokonano również na samochodzie Audi A3 oraz na niektórych samochodach Skody i Seata.

Skutki i konsekwencje.

Z racji tego, że realna emisja spalin tych samochodów kilkukrotnie przekracza normy dopuszczalne w USA, Volkswagen na pewien czas wycofał się ze sprzedaży nowych jak i używanych samochodów z tych konkretnych modeli na terenie Stanów Zjednoczonych. Oczywiście chodzi tylko o modele samochodów najnowszych serii, które były produkowane od 2009 roku.

Co więcej na VAG może zostać nałożona kara w wysokości około 18 mld $, ponieważ samochodów z nielegalnym oprogramowaniem wyprodukowano na świecie około 11 mln. Kara za jeden egzemplarz to 37,5 tys. $.

Jakby tego było mało modyfikacje, które muszą zostać wprowadzone w samochodach, które koncern posiada w swoich fabrykach i salonach kosztują ich na tą chwilę 6,5 mld $.

Kontroli zostaną poddane również samochody innych koncernów.  

Skoro VW, który na tą chwilę jest największym producentem samochodów na świecie stosował takie oszustwo, to czemu inne miały tego nie robić? Właśnie dlatego pod lupę będą brane samochody innych marek samochodów. Możliwe, że wydarzenia z ostatnich dni zapoczątkowały aferę na skalę globalną, w której w kłopoty wpadnie nie tylko Volkswagen.  Mamy jednak nadzieję, że inni producenci byli uczciwi.

Akcje VAG

Oprócz wyżej wspomnianych kar pieniężnych VW boryka się jeszcze z innymi problemami.
Na tą chwilę wartość akcji VW spadła o ponad 20%, początkowo mówiło się o 35%. Co więcej klienci prawdopodobnie stracą zaufanie do koncernu, co spowoduje jeszcze większe straty. Cóż, życzymy powodzenia!

Tekst pisany w oparciu o materiał ze strony tvn24bis.pl

 
Rozkoduj VIN: