Po zmianach jakie wymusza na krajach członkowskich Unia Europejska z naszych ulic zniknie sporo starych samochodów. Zmiany te to głównie zaostrzenie przepisów dotyczących przeglądów technicznych.

Polski Rząd ma 3 lata na wprowadzenie zmian w przepisach. Możliwe, że zmiany zostaną wprowadzone już w przyszłym roku.

Dlaczego potrzeba zmian?

Według tworzących nowe przepisy problem tkwi głównie w stacjach diagnostycznych, na których podbija się badania techniczne „po znajomości” bez sprawdzenia stanu pojazdu lub traktując go z „przymrużeniem oka”.

Wskutek takich działań drogi są mniej bezpieczne, nie tylko dla kierujących nienadającymi się do użytku samochodami, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego.

Problem obrazują statystyki – w Niemczech, aż 10% samochodów nie przechodzi badań technicznych, pomimo że ich samochody z reguły są nowsze i lepiej zadbane od tych w Polsce. Natomiast w Polsce tylko 1% wszystkich pojazdów nie przechodzi badań technicznych.

Zmiany w badaniach

Podstawową zmianą będą większe wymagania co do samochodu, który ma być dopuszczony do ruchu. Ponadto płacić będziemy z góry, bez względu na to czy badania zakończą się wynikiem pozytywnym czy negatywnym. Badania będą też niestety droższe. Możliwe jest, że na Okręgowych Stacjach Kontroli Pojazdów pojawi się monitoring, który ma wykluczyć przypadki podbijania badań bez obejrzenia samochodu.

Co więcej po zakończeniu badania diagnosta będzie zobowiązany do wykonania fotografii elementów sprawdzanych przez niego, a następnie wysłania tych zdjęć do centralnego rejestru.

Kolejną zmianą będzie specjalna książeczka potrzebna do uzupełnienia po badaniu zamiast wpisu w dowodzie rejestracyjnym. Dodatkowo kierowcy będą zobowiązani do posiadania naklejki na szybie lub rejestracji, na której będzie zaznaczony termin ważności badań.

Funkcjonariusz policji w przypadku braku takiej naklejki będzie mógł wystawić mandat w wysokości 500 złotych oraz odebrać dowód rejestracyjny.

Diagności lepiej przeszkoleni

Do przeprowadzenia badań i wydania orzeczenia o dopuszczeniu pojazdu do ruchu będzie potrzebny certyfikat. Diagności będą regularnie uczestniczyć w szkoleniach i kursach dotyczących przeprowadzania badań technicznych.

Ta zmiana na pewno spowoduje zamknięcie części Okręgowych Stacji Kontroli Pojazdów. Poprawi się za to na pewno profesjonalizm wykonywanych usług.

Sprawdzać będą oni przede wszystkim wpływ samochodu na środowisko oraz stan korozji występującej na nim.

Unia wymusza zmiany na producentach samochodów

Oprócz zmian w badaniach technicznych wiadomo jeszcze, że Unia po 2020 roku będzie wymagała od producentów samochodów tworzenia pojazdów, których średnie spalanie wyniesie tylko 3,9 litra benzyny/100km. Zmiany te mogą być zbyt radykalne i zaszkodzić rynkowi motoryzacyjnemu, ponieważ już teraz sprzedaż nowych samochodów w Polsce maleje. Nowe rozwiązania motoryzacyjne potrzebne do osiągnięcia takiego efektu zwiększą cenę samochodów, co może przyczynić się do jeszcze mniejszej liczby kupców nowych samochodów. Wszystko po to, by zmniejszyć emisję spalin do środowiska.

Dodatkowo od 2017 roku będziemy zobowiązani używać dużo droższego płynu chłodzącego do klimatyzacji.

Tekst napisany w oparciu o artykuł ze strony gloswielkopolski.pl oraz materiał filmowy Agencji TVN.

 
Rozkoduj VIN: