O tym, że gra w pokemony może być niebezpieczna wiadomo od jakiegoś czasu. Nikt jednak nie spodziewał się, że ktoś może zginąć podczas łapania stworków. Okazuje się, że 39-letni Japończyk podczas gry prowadził samochód i potrącił dwie kobiety. Jedna z nich zmarła. Całe zdarzenie miało miejsce w mieście Tokushima na wyspie Sikoku.

Gra może być niebezpieczna

Pokemon GO to nie jest zwykła tradycyjna gra. Tutaj świat wirtualny przenika się ze światem rzeczywistym. Uczestniczy praktycznie cały czas są wpatrzeni w ekrany smartfonów tylko po to, by odnaleźć i złapać poszukiwane pokemony.

To jedyne zdarzenia jako miało miejsce w Japonii od czasu wypuszczenia na rynek gry. Tamtejsza policja poinformowało, że w sumie doszło już do około 80 zdarzeń drogowych, które miały związek z polowaniem na pokemony.

Wprowadzane ograniczenia

Wiele krajów zdaje sobie sprawę z tego, że gra może być niebezpieczna. Wprowadzone zostają ograniczenia dotyczące PokemonGO. W samej Japonii apele o usunięcie pokemonów m.in. władze miasta Nagasaki i Hiroszimie, gdzie stworki pojawiały się w miejscach pamięci ofiar wybuchu bomby atomowej, dyrekcja uszkodzonej elektrowni atomowej w Fukushimie i oraz władze japońskich kolei, które chcą, by gracze nie wchodzili na tory kolejowe.

Gra Pokemon Go to obecnie światowy hit. Już praktycznie cały świat ugania się za stworkami. Jednak złapanie pokemona nie jest warte utracie życia lub zdrowia.

Źródło: www.motoryzacja.interia.pl

 
Rozkoduj VIN: